klasa 6 lekcja 28. Lampy oliwne – roztropne czekanie.

 

  • podręcznik str. 91-93 (proszę przeczytać treść lekcji)
  • zeszyt ćwiczeń str. 58-59 (proszę o wypełnienie ćwiczeń)

 Proszę również skorzystać z zamieszczonych materiałów, gdzie zawarte są informacje, które ułatwią przerobienie lekcji:


Wesele i lampki oliwne

Wesele w czasach Jezusa odbywało się w dwóch etapach. Pierwszym były zaręczyny. Po zaręczynach młodzi, choć byli już małżeństwem, żyli nadal osobno. Drugi etap następował dopiero po roku i łączył się z weselem. Na dzień przed zaślubinami pan młody w towarzystwie przyjaciół udawał się po narzeczoną do domu jej rodziców, skąd później orszak weselny przybywał do domu oblubieńca. Tutaj młodych błogosławili rodzice, a zgromadzeni goście składali im życzenia. Nazajutrz wieczorem odbywała się ceremonia zaślubin. Panna młoda otoczona druhnami trzymającymi zapalone lampy zajmowała miejsce pod baldachimem i oczekiwała na pana młodego. Pan młody po przybyciu stawał obok niej i następowało oficjalne zawarcie małżeństwa. Po ceremonii ucztowano siedem dni. Dziś wesele będzie tylko tłem do naszych rozważań. Będziemy mówić o… lampach, z którymi druhny czekały na pana młodego, i o oliwie, dzięki której świeciły jasnym płomieniem, uświetniając ceremonię zaślubin.

W czasach Jezusa lampki oliwne miały kształt miseczki z dziobkiem i były zrobione z gliny. Wkładano do nich lniany knotek i wlewano oliwę. Nasączony oliwą knotek gasł, gdy oliwy zabrakło. Takimi lampkami oświetlano wnętrzna domów po zachodzie słońca, ale były również używane do oświetlenia orszaku weselnego i ceremonii zaślubin, która odbywała się wieczorem.

https://www.biblijni.pl/Mt,25,1-13 (kliknij i przeczytaj lub posłuchaj)


lub oglądnij (opcja napisów przetłumacz automatycznie na polski):

Przypowieść opowiada o oczekiwaniu na pana młodego przez dwa rodzaje panien. Pierwsze z nich zostały nazwane roztropnymi. One przewidziały, że oliwa może się skończyć, dlatego wzięły zapas. Zapomniały o tym nierozsądne. Dlatego nie udało im się wejść na ucztę weselną. W tej przypowieści Pan Jezus przekazuje prawdę o królestwie Bożym.


Panny roztropne wiedziały, jak się przygotować i zrobiły to, w przeciwieństwie do panien nierozsądnych, które wprawdzie miały dobre chęci, ale nie były przygotowane. Aby móc ocenić, co pomoże nam osiągnąć zbawienie, potrzebujemy roztropności.

Roztropność – cnota, która wyraża się w umiejętności dobierania właściwych środków prowadzących do celu.


Roztropność jest cnotą. Cnota to stała skłonność człowieka do czynienia dobra. W tym przypadku jest to stała skłonność do działania po dokładnym namyśle. Człowiek roztropny jest przenikliwy i przewidujący. Ocenia sytuację rozważnie, korzystając ze swojej wiedzy i życiowych doświadczeń. Potrafi sobie wyobrazić, co się może stać, i dzięki temu udaje mu się uniknąć niepożądanych sytuacji. Czyni to, co dobre, i w każdym momencie umie wybrać właściwy sposób postępowania.
  • Musimy stale dbać o naszą lampę wiary
  • Potrzebujemy oliwy dobrych uczynków, by mogła płonąć. 
  • Nasze przebaczenie, modlitwa, uczciwe wykonywanie obowiązków, Roztropność – cnota, która wyraża się w umiejętności dobierania właściwych środków prowadzących do celu. pomoc słabszym, troska o potrzebujących – to codzienna oliwa podtrzymująca ogień naszej wiary
Tylko czyniąc dobro, działamy roztropnie. Powinniśmy czynić dobro w każdej chwili naszego życia, gdyż nie wiemy, kiedy ono się zakończy. To właśnie oznaczają słowa Jezusa kończące przypowieść o dziesięciu pannach: „Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny”.

Niestety, zdarza się, że popełniamy grzechy przeciw cnocie roztropności. Do grzechów tych zaliczmy:

  • Lekkomyślność – gdy nie przemyślimy działania, które mamy podjąć, źle dobierzemy środki zmierzające do osiągnięcia celu. Panny nierozsądne chciały brać udział w uczcie, ale nie pomyślały o tym, by wziąć zapas oliwy.
  • Brak rozwagi – gdy nie weźmiemy pod uwagę różnych aspektów czynu, jakiego chcemy się podjąć. Panny nierozsądne nie wzięły pod uwagę tego, że pan młody może się spóźnić i oliwy może zabraknąć.
  • Brak stałości – gdy wiemy, że coś jest dobre, ale tego nie robimy, bo jest trudne albo nie mamy ochoty tego wykonać. Być może któraś z panien nierozsądnych pomyślała, że przydałby się zapas oliwy, ale naczynie na oliwę jest zbyt ciężkie, więc nie miała ochoty wziąć go ze sobą.
  • Opieszałość – gdy nie podejmujemy decyzji we właściwym czasie. Panny nieroztropne zbyt późno postanowiły, że pójdą kupić oliwę.